oscar za rolę w filmie "Jak zostać królem " należała się mu jak psu buda.
Oskar mu się należał przede wszystkim za kreację Markiza de Sade, która byłą powalająca. Niestety w tym samym roku wyszedł "Gladiator", który zmiótł resztę konkurencji, także w kwestii kreacji aktorskich.
Ale akurat Russel to na Oscara za "gladiatora" nie zasłużył. Zagrał tam topornie A nie oscarowo A Jeffrey zagrał wtedy wybitnie. Dla mnie to wgl jeden z najwybitniejszych aktorow
Hmm... A ja się pozwolę zapytać, z niemałym zdziwieniem: on dostał oscara za rolę w "King's Speech"? Kiedy, jak i gdzie? Bo możliwe, że coś przegapiłem, albo że Filmweb i praktycznie wszyscy są w błędzie, ale Oscara w 2011 roku za najlepszą rolę drugoplanową dostał Christian Bale za film "Fighter".
Owszem - Rush dostał nominację, a czy ta mu się należała... Akademia musi wybrać paru kandydatów i on znalazł się wśród nich. Również ze względu na to, że grał w takim, a nie innym filmie.
Jednak podkreślam raz jeszcze: Rush dostał tylko nominację, a nie nagrodę!
Z treści postu, który umieściłeś na samym początku tego wątku.
Wszak stwierdzenie: "[...]oscar za rolę w filmie "Jak zostać królem " należała się mu jak psu buda." jest dla mnie zasugerowaniem, że dostał on tego oscara.
Być może źle to odczytałem, więc jeśli tak - wybacz ;]
to oczywiste, że pies powinien mieć budę, tak samo oczywiste jest to że temu panu należał się Oskar, jednak go nie dostał.<-- właśnie tak powinieneś to zrozumieć ;)
Oglądałam film już jakiś czas temu, ale rola Rusha nie przykuła mojej uwagi.
Jak to mówią - oczywista oczywistość :) - Rush nadawał ton temu filmowi, niewybaczalny błąd Akademii...