Bardzo bym chciała, aby w kolejnych - zapowiedzianych już:) - częściach pojawili się inni X-bohaterowie znani z komiksów. Dlatego proponuję obsadę:
- Colin Farrell jako Gambit
- Jessica Alba albo Scarlet Johansson jako White Queen
- Dewon Aoki jako Psylocke
Inne propozycje? ;)
Gambit koniecznie powinien sie pojawić!! White Queen tez może byc tylko błgam żeby nie grała jej Scarlet Johansson!!
Dla mnie bez Wolvierine'a i Gambita praktycznie nie ma X-Menów. Wolvie jest, teraz poza na Remy'ego:D.
Dlaczego? Myślę, że dobrze wczułaby się w postać zadziornej Emmy;].
Hehehe, niezła gra słówXD. Chodziło mi od porę: pora na Remy'ego;), nie o pozę... Literówka. And that's all:P.
Nie. Norton nie ma tego "czegoś", tej zadziorności i seksowności właściwej Gambitowi we wszystkich odsłonach komiksu i filmów animowanych;). Moim zdaniem, nie pasuje. Norton miałby uwieść Rogue?... Nie. A poza tym skoro "Ruda" pozbyła się swoich mocy, jak będzie się toczył - o ile się doczekamy - ich wątek miłosny?... Ciekawa prawa.
Havoc? Pamiętam go tylko z serii "X-Men: Evolution" i polubiłam go nawet, ale żeby mieliby "wkręcić" jego postać do filmu? Wątpię, bo jest więcej charakterystycznych postaci, na które czekają fani;). Ale jeśli, masz propozycję, kto mógłby go zagrać?
Po pierwsze to havok a nie havoc. Po drugie jest to jedna z kluczowych postaci X-men, pojawił się i dołaczył do pierowtnego składu jako pierwszy. Potem zastępował nieraz Scotta bądzi dowodził własną grupą X-men zreszta tak jest do tej pory.W X-men Evolution potraktowali tą postać jak potraktowali ale przeciez ten serial nie jest odbiciem pierwotnego uniwersum X-men.
A odnośnie do tematu jest multum mutantów których mogli by pokazać zważywszy na ich historie, charakter i przygody jakie odbyli. A aktorów to raczej trudno tak dobierac bo to zależy od tego jaką serie z daną postacią wzieli by na pierwowzór.
Niestety, w tych numerach Ultimate X-Men, Xtreme X-Men i New X-Men, które czytałam, nie trafiłam na postać Havoka... To pewnie dlatego nie znam zbyt dobrze jego postaci.
To prawda:). Bardzo słuszna uwaga. Chara design bohaterów zmienia się właściwie w każdej X-serii. Nawet lubię to.
Colin Farrell na Gambita? nie rozśmieszajcie, że porzucał kartami w Daredevilu? ten knypek się nie nadaje, to musi być ktoś wysoki
Że niby Farrell nie jest wysoki? :P Pasuje z wyglądu. Poza tym, jest seksowny tak, jak Gambit ;].
nie rób jaj, on ma 178 cm wzrostu, ja mam 184 cm i jestem przeciętnego wzrostu, to powinien byc ktoś koło 188-190 cm, najlepiej jakis nieznany
propos reszty:
Mr Sinister - Duncan Regehr
Apocalypse - Michael Clarke Duncan
Byłem wczoraj na DOA ( boże ale to jest gniot ) i stwierdzam że Dewon Aoki raczje nie spawdziłaby się jako Psylocke jest zdecydowanie za niska i ma wyglad typowiej azjatki a Psylocke jest tak naprawde europejką potem po wydarzeniach z Spiral niby miała mieć bardziej azjatycki wygląd ale to bardziej scenarzyści tak sugerowali niż rysownicy. Dewon dobrze się reprezentuje w walce ale to jedyny plus jaki za nia przemiawia.
co wy z tą Psylocke, zginęła w trójce i już jej nie będzie, Psylocke to nie Jean Grey, się nie odrodzi
Mam dość walki z Magneto i Brotherhood, czas na następnych.Mam nadzieję że w X4 dadzą Mr.Sinistra. Do niego mogli by dać jego grupę Marauders i Gambita,który z nim na początku współpracował. Wszyscy narzekają,żeby Gambit nie pojawiał się w X3,żeby nie byl tylko statystą. Dlatego też moim zdaniem mogli by go wpakować w 4 części gdzie byłby jednym z głównych bochaterów.
Odnośnie fabuły to mogli by cos dać o masakrze na Morlockach, w ktorej brał udział Gambit i Maraudersi. Po wyciągnięciu wniosków z tego co zrobił Gambit przyłączyłby sie do X-Men. Mr.Sinister i jego plany odnośnie idealnego mutanta z komórek Jean i Cyclopsa. Maraudersi wyrywający pióra Angelowi, no i końcówka z wiadomo kim: APOCALYPSE przechwytujący Anglea w swoje ręcę.End cdn...
i dalej X5 (jeźdżcy Apokalipsy),X6(kolejna final battle,tym razem przeciw Mr.Sinister+Apocalypse) czyli kolejna trylogia. Tak to widzę.
Nie wiem gdzie ty widziałes tam Psylocke, może ty oglądałeś jakąś inna wersje. Pozatym X-men zmartwychstają częściej niż Jezsu więc nie wiem o co ci chodzi ( w komiksach zabili ją do tej pory dwa razy, a aktulnie jest praktycznie nieśmiertelna).
a ty chyba miałeś czyjąś dupę na twarzy w momencie gdy ja pokazywali, a Mei Melancon to niby kogo grała w tym filmie jak nie Psylocke i niezbyt się znasz jeśli nie wiesz jakie są jej możliwości nie rozpoznając jej w trójce, więc ,,nie pieprz mi za uszami frodo"
Ty musisz na wszystkich odrazu wsiadać jakby ci matkę naleśnikiem zabili. To że tak jest ona w obsadzie i że zagrała dziewczynę z fioletowymi włosami nie oznacza że jest to postać Psylocke ponieważ jej zdolnościami nie jest stawianie się niewidzialną tylko telepatia, telekineza oraz uzewnętrznienie siły psi w postaci ostrzy, noży lub mieczy. Tak że dla mnie to jest żadna Psylocke, wychodzi na to samo jakby jej nie było. Wypominasz mi brak znajomości X-men a tymczasem pisze że Marauders i Gambit uczestniczyli w takim evencie jak „Masakra Mutantów”, jedyne co zrobił gambit to zebrał mutantów do grupy Sinistra i wskazał im miejsce ukrycia morlocków ale sam w niej nie brał udziału w masakrze. Tak że może przeczytaj to jeszcze raz zanim zaczniesz kogoś obrażać.
Piszesz że jadę na innych odrazu,a sam niewytrzymałeś. Zdolnością Psylocke jest także teleportacja za pomocą cieni, to właśnie zrobiła w tym laboratorium wyszła z cienia. To że ty myślisz że to nie jest Psylocke tzn. że to nie ona, nie rozśmieszaj mnie. Doinformuj się najpierw,a później się wypowiadaj.
masz tu dowód żebyś się już nie srał
http://www.superherohype.com/news/x-mennews.php?id=3730 [www.superherohype.com/n...]
Widzisz ty czerpiesz informacje z internetowych stron a ja z komiksów, przyznaje zapomniałem o wydarzeniach związanych z Crimson Dawn, ale pisanie że była ona mutantem zabójcą to już jest modyfikacja z animowanego serialu gdzie jest ona złodziejem/zabójcą czego nie było w komiksach. To tak samo jak w amerykańskim numerze cinema napisali że Phonix zjada galaktyki. Różne źródła informacji różne wypowiedzi ale to cie nie upowarznia odrazu do bluzgania - troche kultury.
,,Widzisz ty czerpiesz informacje z internetowych stron a ja z komiksów"
człowieku rozwalasz mnie, to jest film a nie komiks więc z czym mi tu wyskakujesz, to nie jest wierna adaptacja komiksu,bo by musieli jakąś telenowelę ala 2000 odcinków zrobić. Producenci filmu lepiej wiedzą kto w nim występuje, niż twoje komiksowe domysły,bo tobie ona nie pasuje na Psylocke to będziesz się kłócił,że to nie ona,smieszny jesteś człowieku. Jeszcze powiedz że w X2 nie bylo Lady Deathstrike bo ona w komiksie jest cyborgiem, i jej pazury nie są wysuwane jak w filmie.To nakręć Modę na sukces odcinek 1599 wtedy to będziesz miał swoją Psylocke,a nie pierszisz smutami bo w komiksie było inaczej.
Chyba mogę miec swoje zdanie na ten temat. Pozatym nie piszczę bo to ty masz misje zbawianie i nawracania wszystkich że trylogia X-men jest dziełem doskonałym i nikt mi może miec innego zdania bo odrazu spotka się z twoim gniewem. Niech ci będzie fora filmwebu są pełne takich osób i nic do ciebie nie mam, nie obraziłem cię ( za to ty cały czas próbujesz mi dogadać).
Moje zdanie odnośnie postaci występujących jest takie że chciałbym żeby był wierne komiksowym postacią bo takie znam i na takich sie wychowałem, jest to trudno do zrobienia to naturalne. Zrobili inaczej, bo uważali że tak bedzie lepiej ich sprawa. W X2 potraktowali postać Jubilee jak statystkę, a jest ona ciekawą postacia w komiksach ( bardzo dobrze przyjęta w serialu), w X3 zrobili to z Psylocke. Kitty Pryde w X1 i X2 również robiła za pewien smaczek dla fanów. Wszyscy płaczą że nie ma Gambita, a mi to nie przeszkadzało. Mogli lepiej wykorzystać postać Matta Mardoxxa itp. Dlatego uważam że najlepszą częścią serii jest X2 jako bardzo dobra kontynuacja, dobry samodzielny film oraz zakończenie pozostawiające wiele możliwości.
Nowymi X-men'ami powinni zostać np. X-factor ale w drugim składzie wtedy mamy wogole inne postacie i nowa historie która można pociągnąć w dowolnym kierunku ( Wolverin i tak będzie bo on jest zawsze)potem można jakoś splątać w jednym filmie obie drużyny i mamy niezłe widowisko a zarazem coś świeżego jednocześnie.
Jessica Alba albo Scarlet Johansson jako White Queen – rozumiem że chodzi o Emme Forst za czasów Hellfire Club. Obie pasowałby z wyglądu ale myślę że Johansson zagrałaby lepiej silną i wredną kobietę niż Alba.
PS. Żeby było jasne – nie zamierzam kontynuować jakiejkolwiek kłótni każdy ma swoje wyobrażenie i niech tak zostanie.
ja jednak wole zeby nie robili 4 czesci bo ostatni bastion to totalna porazka
zamiast skupic sie na scenariuszu to są tu tylko efekty specjalne do tego cholernie przesadzone a fabuly gowno nie ma ? ;/
i dlatego powinna powstać 4 część,bo to nie może się tak skonczyć, propos X3 przy takiej ilości mutantów i finałowej bitwie wiadomo,że musiało być tyle efektów
W X3 postawiono GŁÓWNIE na efekty specjalne, bo podobno takie było założenie. Nawet najlepsze sztuczki animatorów nie przesłonią jednak niezbyt udanego scenariusza, to prawda. X-Men 2 uważam za najlepszą część trylogii:).
Wszystko fajnie tylko powiedzcie mi w ktorym momencie w 3 jest Omega Red??? W obsadzie jest a w filmie jak na jednego z najwiekszych wrogow Wolverina troche malo go jest. Generalnie moim zdaniem troche za duzo mutantow probuja upchnac na raz w filmie i przez to sa niezauwazalni(np. Psylocke czy Jubille).
przecież nie mówię o wszystkich twórcach, ale w większości filmów o x-men powypisywane są głupoty, nie tylko odnośnie obsady, ale i opisu http://www.filmweb.pl/Wolverine++2008++opisy,FilmDescriptions,id=214307 [www.filmweb.pl/Wolverin...]
i jak takiego nie nazwać głąbem?
Niezła obsada:-)Mi tam w sumie wszystko jedno,kto się pojawi jeśli wyjdzie X4,byleby był mój love-Kelsey Grammer w roli Beast'a XD
co do alby jako White Queen się zgadzam i chętnie bym ją widziała ;p
Chciałabym też zobaczyć Jubilee, Magik, Legiona i Apokalipsę ale to tak na
marginesie
Alba gra Invisible Woman, więc odpada, a pozatym przy wspólnym występie w jednym filmie F4 i X-Men jakoś nie wyobrażałbym sobie jej grającej dwóch ról.
Jubilee już jest tyle, że dostaje minutowe sceny.
no błagam, chcesz tu wcisnąć te cukierkowe panienki? Nie chcę nikogo obrażać, ale to nie ten film dla Johansson i Alby..........
Co do 4. części, to ja bym takie poprawki wprowadziła:
- rozwinięcie historii każdego mutanta, bo póki co tylko Wolverine jest wystarczająco wyrazisty
- Rogue wróci siła i będzie ona bardziej przebojowa (tak jak w komiksie)
- dołączy Gambit
- do Magneto dołączy Apocalypse i koniecznie Mr Sinister - normalnie tęsknię za nim :D boski był
- Charles Xavier wróci
- jakiś romans, np. Storm i Wolverina (niekoniecznie ich, daję tylko przykład), bo skoro Scotta i Jean nie ma to w zasadzie nie ma żadnej pary
- postawić bardziej na fabułę, niż efekty specjalne. to drugie jest potrzebne, ale musi być sens i spójność, bo inaczej będzie kupa
A pamięta ktoś może jak się nazywała była dziewczyna Wolverina? Z która później walczył. Matko to było tak dawno, ale pamiętam, że ona tez miała szpony.
Sinistra jeszcze nie było na wielkim ekranie, więc za czym tęsknisz?
Youriko aka Lady Deathstrike, to była Logana.
Hahaha, ta ze szponami była Logana? Dobre. Być może w komiksie tak było, nie wiem, nie chcę się wymądrzać, ale w filmie na pewno nie. :)
Najprawdopodobniej na szczęście ani Johannson, ani Alba nie zagrają w X-menach, bo jedna grała w F4 druga w IM. Poza tym, takie aktoreczki mi nie pasują do X-menów, psuły by tylko ogólne wrażenie (jak Alba w F4, drewno totalne...) i pewnie miały by za bardzo rozbudowane role...
O tak z tym zakolami aż po czubek głowy, to by się nadawał i w dodatku blondyn. W ogóle nie pasowałby do tego charakteru.
nie nie nie jak lubie Devon Aoki to ona sie nie nadaje do tej roli,juz bardziej widze Zhang Ziyi
wg. mnie Rickman powinien zagrzać miejsce w filmie z x-men (ale to tylko ja tak bym chciała)
Ja także bym chciała ujrzeć pozostałych bohaterów z tego komiksu! Może nie wszystkich, ale bynajmniej niektórych, np. Emmę Frost (oczywiście by ją musiała zagrać taka aktorka, która by nieźle potrafiła zagrać taką ''zimną sukę'' (przepraszam za przekleństwo, ale trudno mi było ją nazwać inaczej), z wysokim temperamentem i zadziornym charakterem :) Oraz przede wszystkim, muszą powrócić do życia Jean Grey! Nie mam mowy, aby jej nie było! Nie wyobrażam sobie tego, nie wiem jak wy :)
Ciekawe jak reanimują pannę Grey, bo chyba nie ma sposobu,żeby nie było to totalnie idiotyczne. Natomiast z chęcią obejrzałbym Wolverina jak tuła się po świecie i fajnie by było gdyby przynajmniej na jeden film twórcy odeszli od gatunku filmu akcji(nie czepiam się, bo filmy z X-menami trzymają poziom), na rzecz dramatu który zagłębi psychikę Wolverina- ta postać ma nieograniczony potencjał, ażeby robić o niej mroczne dramaty.
Jak tak czytałam o nominacjach na Gambita, to pomyślałam o nim http://www.filmweb.pl/person/Eric+Balfour-31636 , chociaż nie wiem czy nie byłby już za stary :). Osobiście bardzo bym chciała, w ewentualnych przyszłych odsłonach zobaczyć Rogue ale graną przez inną aktorkę i zagraną zupełnie inaczej. W sumie, w całej serii najbardziej mnie denerwowała jej postać, ponieważ według mnie powinna ona być bardziej dynamiczna i twarda, grana przez Annę Paquin była zbyt nudna :<.
hm.. ja z kolei widziałbym X4 tak:
- świat byłby przedstawiony w przyszłości ( może akcja byłaby przedstawiona w przysłości i teraźniejszości ( zn po kakończeniu 3 częsci)
- Profesor pośmierci przeniosłby się do przyszłości , lub do innego ciała
- Jean Grey jak w komiksie stworzyłaby swój klon , w innym wymiarze , z kolei prawdziwy Fenix odnowiłby swe moce w kokonie ( wybaczcie niezbyt jestem obeznany w komiksie i powrocie Jean , ale jak dobrze pamiętam , coś takiego było)
- Cyklop zostałby przeniesiony w czasie i tam nie pamiętając wydarzeń z trzeciej częsci , żyłby ze klonem Jean ( dlatego mógby się pojawić i Cable)
- w przyszłości Profesor widziąc olbrzymie roboty które polują na X Men , starałby się ostrzec team z teraźniejszości ( pojawienie się
White Queen dałoby możliwośc kontaktu z Profesorem)
- ostrzeżeni Xmeni próbowaliby zapobiec stworzenia robotów
- wszelakie zastrzyki związane z wyczyszczeniem mocy by zanikł , a dodatkowo dodałby nie co więcej sił tym którzy w 3 podjeli się zabrania mocy ( miło by było , gdyby się pojawiła Mystique , oraz Rogue , która mym zdaniwem została strasznie zmarnowana we poprzednich częsciach , a w 4 by pokazała moc)
- miło by było , gdyby pojawiła się i Phoenix która by np by walczyła z Apokalipse ( następne zagrożenie po tym jak Xmen by sobie poradzili z robotami)
Faktycznie, najbardziej w tych wszystkich częściach brakowało mi postaci Remy'ego, czyli Gambita :) Zresztą obok Rogue, to mój ulubiony X-Men :)
Żałuję też, że w tych wszystkich częściach sparowali Rogue z Bobbym, w końcu jej miłość do Gambita to był jeden z najlepszych wątków w całych X-Menach...ach te ekranizacje, daleko im do oryginałów...
Co do roli kto mógłby zagrać Gambita, cóż Norton wizualnie pasuje (bo jest mega przystojny ^^), no ale Gambit miał swój temperament, także nie wiem kto mógłby idealnie wpasować się w jego rolę.
Może Bradley Cooper? Jest i przystojny i szarmancki, uwodzicielski, czyli innymi słowy wykapany Gambit :) Poza tym udowodnił, że jest dobrym aktorem w filmie "jestem Bogiem", no ale to tylko spekulacje i tak wiadomo, że już więcej części o X-Menach niepowstanie...