Czy istnieje inny film, w którym wystąpiła cała plejada, czołówka największych powojennych polskich Aktorów? Każda rola jest precyzyjnie obsadzona i dopracowana w szczególe. Ja już nie mówię o rolach głównych, ale zwrócić trzeba uwagę na role drugoplanowe: Ludwiżanka, Hańcza, Voit, Łuczycka, Merle, etc etc Kilka pokoleń aktorów w jednym filmie. Coś cudownego. "Noce i dnie" są jak weneckie koronki. Perfekcyjne.