Początek filmu pokazuje w sposób realistyczny i poruszający dramat młodej kobiety która dowiaduje się o chorobie i stara się z nią walczyć. Natomiast potem w wielu miejscach film staje się karykaturalny. Śpiewający ginekolog wczuty mega w akcję. Wyidealizowany Arturo który ma chyba cukrzycę bo ciągle go pokazują jak śpi. Sam historia ciekawa,ale przedtawiona momentami w dziwny sposób co obniża wartość filmu. Jak dla mnie to takie typowe hiszpańskie kino-trochę zwariowane. Na plus. Świetna rola Penelope. Dużo daje temu filmowi. Ogólnie film zostaje w głowie.
Tez mam takie odczucia, generalnie film wzruszajacy, Penelope swietna, ale taka przeginka z tym lekarzem, ktory chyba byl onkologiem, ale potem okazuje sie jest tez ginekologiem, wszedzie jest tam gdzie oni sa, nawet na plazy i w wodzie ze swoja pacjentka, spiewa jej, glaszcze, pociesza, a nawet jest przy karmieniu nowo narodzonej dziewczynki, no i takie ogolne love, wszyscy sie od razu przytulaja i caluja na powitanie i pozegnanie , ale moze Hiszpanie tacy sa wylewni...
Nie wiem czy to realistyczne: po stracie żony i córki mężczyzna od razu bierze sobie inną i nikogo to nie dziwi ... Jego strata jest zepchnięta na daleki plan na korzyść JEJ straty piersi i jej choroby. I Magda do porodu jest w świetnej formie, można pomyśleć, że jest zdrowa jak ryba.