Czy mógłby mi ktoś życzliwy wyjaśnić o co chodzi w tym filmie? Nie ogarniam co łączy te kobiety? Uwielbiam nostalgiczne, nico depresyjne, sentymentalne filmy przypominające patrzenie na świat przez mgłę, w tym filmie kolory wydawały się wyblakłe, nieokreślone, ujęcia piękne, charakterystyka i dialogi eleganckie, ale...
więcejjest to dla mnie absolutny fenomen, arcydzieło, na którego temat od dobrych kilku lat się wypowiadam niezmiennie, który muszę obejrzeć co kilka miesięcy, znam na pamięć każdy dialog, a wciąż niemal w paraliżu przeżywam niektóre sceny.
jest to dla mnie największe arcydzieło kinematografii współczesnej.
Stanowczo uważam, iż tak wysoka ocena nie jest w żadnym stopniu adekwatna w stosunku co do jakości przedstawionego mi filmu. Nie dostrzegam w tym dziele żadnej "głębi". To, jak uściśliłam w tytule, dla mnie kompletny smęt. Jedyne skojarzenie jakie przychodzi mi na myśl po obejrzeniu tej produkcji to dwie zmarnowane...
Film jest nieziemski, gra aktorska, zdjęcia, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i niesamowita
Nicole Kidman!
Lecz wiadomo, że nie przypadnie wszystkim gustu.
Wszystko się w nim zgadza. Fenomenalna muzyka, powalające aktorstwo, świetny scenariusz
(chyba nawet lepiej napisany niż książka), scenografia idealnie pokazująca czasy, w których film
się rozgrywa. Zapada w pamięć, nie da się o nim zapomnieć. Mój ukochany film i tyle.
Julianne Moore w 2003 r. za swoją niesamowitą rolę w tym filmie powinna otrzymać Oscara za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą
?Pani Dalloway? autorstwa Virgini Woolf nosiła roboczy tytuł ?Godziny?, który przejął Michael Cunningham. Uczynił z niego nie tylko tytuł, ale także myśl przewodnią własnej książki, można powiedzieć współczesnej wersji ?Pani Dalloway?. Znaczenie i symboliczny wymiar tytułowych godzin wyjaśniają się w słowach Richarda,...
więcejWynudziłam się na tym filmie strasznie. Żal mi było mężczyzn. Bohaterki mnie irytowały. Jedyne co mi się pdobało to gra Nicole Kidman. NIe jestem w stanie zrozuieć czym inni tak się zachwycają.
Wiele "ochów" i "achów" nasłuchałam się na temat tego filmu, nie spełnił on jednak moich oczekiwań. Spodziewałam się intelektualnej wędrówki, jakiejś duchowej podróży, a dostałam rozlazły obraz o trzech nie całkiem zrównoważonych kobietach. Ani mnie ich losy nie ziębią ani grzeją. Może i pomysł zestawienia ze sobą...
Zauważyliście tę postać? Dla mnie- chyba jedna z tragiczniejszych postaci w filmie. Jej tragedia jest mniej oczywista niż ta w losach Virginii czy Laury, ale może, paradoksalnie przez to bardziej widoczna. Żyła przez 10 lat obok kobiety trawiącej przeszłość i niedoceniającej szczęścia jakie ma tu i teraz (gdy Clarissa...
więcejWzruszający taki głęboki i pięknie są dobrane słowa gdy wchodzą w poważniejsze tematy. Polecam wszystkim ten film.
Film zdecydowanie nie dla osób zdołowanych i ze skłonnościami samobójczymi, gdyż zaliczenie tego filmu przez nich niemal gwarantuje popełnienie samobójstwa. Może z racji tego o czym mówi ta produkcja (samotność, pustka w życiu) nie może i nie powinien być ani odrobinę radosny, ale porcja doła jaką tu zaserwowano bije...
więcejMonolog autorki (Virginie Woolf) na końcu ma decydujące znaczenie dla zrozumienia filmu. Tak naprawdę historie tych kobiet powinny zmusić widza do zadania sobie pytania: czy jestem szczęśliwy? kiedy byłem szczęśliwy? Każdy z nas zdecyduje co zrobi z odpowiedzą na to pytanie i jaki będzie miała ona wpływ na dalsze...
Niesamowity film... Niesamowici aktorzy. Niesamowite obrazy trzech kobiet, jakże innych - a jakże podobnych... Próbuję ostatnimi czasy przebrnąć przez książkę "Godziny" - ale powiem szczerze - książką jest... trudna. Film także nie należy do łatwych, lekkich i przyjemnych. Filmy o życiu, o jego historiach nigdy nie są...
więcej