Czy oglądając ten film nie mieliście wrażenia, iż Depp patrzył na Alicję jak ojciec? Ja chwilami miałam takie uczucie, jednak pod koniec filmu miałam nadzieje na finałowy pocałunek (to byłoby dla mnie prawdziwe szczęśliwe zakończenie) , ale to wszystko przez emanującą seksualność Depp'a, której nie może zamaskować nawet TAKA charakteryzacja !
Ja nie miałam takiego wrażenia - wręcz przeciwnie. Od początku wydawało mi się, że Kapelusznik patrzy na nią jak na kobietę, a nie jak na córkę. A na finalny pocałunek czekałam od momentu, kiedy gdzieś w środku filmu powiedział z wielkim rozczarowaniem: "Ciągle jesteś albo za duża albo za mała"...;)
tak! ten tekst od razu ujawnił jakie są relacje ;) I też myślałam, że się po całują po: "W końcu jesteś w sam raz". A tu nic! Uciekła! Ech... :D
Taak, ten tekst tylko potwierdził moje przypuszczenia, które później oczywiście przepadły, kiedy Alicja tak po prostu go zostawiła.
I fakt, wg mnie Kapelusznik od początku patrzył na nią właśnie jak na swoją miłość niż jedynie osobę, którą musi się zaopiekować.
zgadzam się z sarenką! Kapelusznik patrzył na Alicję, jak na Kobietę - nie córkę :)
Ja miałam tak samo jak sarenka a takie taksty jak "Ciągle jesteś albo za duża albo za mała" , "W końcu jesteś w sam raz" oraz "Moze bys jednak została" umocniły mnie w tym przekonaniu. A na końcu nic nawet małego pocałunku :-(
To ja właśnie modliłam się, żeby się nie całowali :D Nie pasowałoby mi to do nich :p
Ha, ja tak samo. ^^
Ale zakończenie mnie najzwyczajniej w świecie rozczarowało, bo wyszedł taki 'morał' jak we wszystkich prawie filmach Disneyowskich. A gdyby z nim została, morał brzmiałby 'Tylko wariaci są coś warci' i to by mi się bardzo, a bardzo podobało. ;p
Zdecydowanie oczekiwałam na wontek miłosny. Kapelusznik był boski, a Alicja delikatna i zmysłowa - idealnie.
Ja również czekałam na inne zakończenie, tylko myślę, że właśnie wtedy byłoby Disneyowsko - "i żyli długo i szczęśliwie" ;)
tylko, że ostatnio widział ją jako kilkuletnią dziewczynkę, a tu od razu zainteresowanie... to zakrawa na pedofilię :P
Alicja dobrze zrobiła, że wróciła :PP Kapelusznik zostanie dla NAS :D
Jaki tu według Ciebie związek z pedofilią? Przecież nie zainteresował się nią, kiedy była małą dziewczynką, tylko dopiero kiedy zobaczył ją jako 20-latkę. Nic dziwnego w tym nie widzę...;>
:DDD to sobie wyobraź, że znajomy rodziców widzi cię ostatnio jako 5-8 latkę, a po latach jako 20-latkę i od pierwszego spotkania zaczyna wyrażać zainteresowanie ;) do tego jest ze 20 lat starszy :P
ano taki związek, że nie wierzę, że znając kogoś jako dziecko i będąc o ileś tam lat starszym przy ponownym spotkaniu można zupełnie nie widzieć w tej osobie tamtego dziecka sprzed lat ;) Niby nie ma w tym nic "złego", ale.... ;)
Dalej to do mnie nie przemawia... spodobałam mu się jako 20-latka, a nie jako dziecko, więc nic dziwnego w tym nie ma.
A co wieku Kapelusznika: w końcu Czas się dla niego zatrzymał, więc tak naprawdę nie wiemy ile ma lat...;)
Zdecydowanie nie pasowało by, ale coś między nimi było, i to, jak powiedziała: wrócę, zanim się obejrzysz... A on stał taki smutny.
Pie...cie za przeproszeniem jakby nikt nie czytał książki... Jaki kapelusznik jaki wątek miłosny to jest schizolski sen, kótry doczekał sie wielu interpretacji. Najbardziej prawdopodobne to że Kapelusznik jest metaforą ojca Alicji i tyle go widzieli...
Ale my mówimy o FILMIE, nie o książce. A akurat film z książką - oprócz imion bohaterów - ma niewiele wspólnego. Nie ma tam prawie nic ze 'schizolskiego' snu i absurdu Carrolla, więc, za przeproszeniem, to Ty pieprzysz.
Witam! Zdarzyło mi się obejżeć jakąś relację z planu "Alicji", był tam mini wywiad z Johnnym Deppem, w trakcie którego aktor stwierdził, że uważa więź między Kapelusznikiem a Alicją za bratersko- siostrzaną. Chyba wszelkie erotyczne interpretacje są naciągane...
o dzięki :))))
-------------------------------------------------------------------------------- --------
niby tak, ale na imdb sporo osób twierdzi, że w pierwotnej wersji scenariusza były dwa pocałunki między Kapelusznikiem a Alicją, a jeden ponoć nawet sfilmowano.
Rzeczywiście - są w scenariuszu dwa pocałunki Kapelusznika i Alicji. Ale nawet jeśli któryś sfilmowano, to wątpię, żebyśmy go mieli kiedyś zobaczyć :P
Nie zaprzeczam, że romans byłby ciekawym wontkiem w filmie, ale zgadzam się, że byłby to błąd. Jednak nic takiego nie było i pozostawiono odbiorcom, aby sami zinterpretowali co jest między Alicją, a Kapelusznikiem ;) Teraz to zależy od naszej wyobraźni ;p
ale strasznie chcialabym zobacyc ten pocalunek !!! moze jednak jesli naprawde nagrali taką scenę, to bedziemy miec zaszczyt ogladac ja w jakichs dodatkach albo cos. chociaz i tak watpie. mysle ze zadnej takiej sceny nie ma w filmie, bo jak mial być disneyowski to dla dzieci zostawili 'Alicja i kapelusznik najlepsi przyjaciele', a starsi mogą się jedynie domyślać, że było miedzy nimi cos wiecej. No cóż...
no ale starsi niekoniecznie by tego chcieli, czasem mam wrażenie, że takie rozwiązanie mogłoby się podobać tylko dzieciom albo niewinnym romantyczkom ;)
może na dvd będzie jako dodatek jak to disney ma w zwyczaju robić ;)
ale ogólnie uważam, że taka scena zepsułaby klimat filmu
Jakoś niespecjalnie żałuję, że tego nie zobaczyłem, ten nudny film okazałby się wtedy dłuższy a tego bym nie chciał :)
Mnie również brakowało finałowego pocałunku, byłby to taki epicki gwóźdź do trumny. Byłby ukoronowaniem bijącej po oczach konwencjonalnej fabuły i ogólnego ugrzecznienia z odburtonowaniem.
A tak na poważnie kapelusznik był wariatem, i robienie z niego kochanka jest naprawdę głupie.
Brak wyraźniejszych motywów miłosnych uważam za atut tego filmu
Byłoby IDEALNIE ,gdyby Kapelusznik pocałował Alicję. ;)
Chyba coś do niej poczuł,bo chciał,by została.
I ta jego smutna mina...
Ja bym nie odeszła na jej miejscu :D.
Oj tak. Też bym na jej miejscu nie odeszła. Szkoda mi było Kapelusznika.
Aczkolwiek... Depp mówił w wywiadzie, że Kapelusznik traktuje Alicję jak siostrę, a ona jego jak brata.
Ale w scenariuszu było,że Kapelusznik i Alicja się pocałują.
Dwa razy. I to sfilmowano.
Tylko nie dali tego, pewnie ze względu na młodszych widzów :).
Ale może w wydaniu na dvd będzie :D
Kapelusznik był strasznie mdłą postacią (fatalna rola Deppa) i bardzo dobrze, że darowali sobie rozwijanie tej postaci.
Zdecydowanie jak ojciec, albo brat. Gdyby się pocałowali to atmosfera i całokształt filmu byłyby zupełnie inne. Więc z jednej strony to lepiej, że nic między nimi nie zaszło, ale z drugiej... GŁUPIA ALICJA!!! CZEMU ONA ODESZŁA?! Powinna tam zostać i tyle! Nawet tu nie chodzi o to, żeby się żenić z kimś tam tylko żeby zostać i żyć w Krainie Czarów, jak już ktoś na FILMWEBIE wspomniał morał byłby wtedy taki, że tylko wariaci są naprawdę czegoś warci, i tak byłoby najlepiej. Coś oryginalnego i dobrego pomogłoby Disney'owi w stworzeniu kilku nowych ciekawych filmów:)
może i masz rację movie book ale fajnie by było jak by sie na konie filmu przynajmniej przytulili ^^
ja myślę że właśnie chodzi o to że nie została, bo musiała załatwić jeszcze kilka ważnych spraw. Myślę że ten film to taka metafora życia, że trzeba iść za swoimi marzeniami, pragnieniami i odważnie je realizować choćby były zwariowane, ale najpierw trzeba załatwić sprawy które zostały do załatwienia (czyli Alicja musiała wrócić do domu i odmówić ręki temu fagasowi, postawić na swoim i zacząć być prawdziwą sobą). Dopiero potem jak widzimy Alicja wyrusza w podróż statkiem i tam spotyka motylka (postać z krainy marzeń), czyli wyrusza właśnie do tej krainy tylko już w swoim prawdziwym życiu. I właśnie może gdzieś tam spotka swojego kapelusznika w prawdziwej osobie , bo w końcu mu powiedziała że niedługo wróci tylko musi załatwić kilka swoich spraw, więc tak naprawdę to w końcu wyszedł ten morał z tego że tak naprawdę to tylko wariaci są czegoś warci.
Gdyby się pocałowali, to z filmu zrobiłby się High School Musical ;). Alicja i Hatter? Bez przesady hahaah.
masz rację natkaniec. Jakby się przytulili byłoby idealnie:) NIc dodać nic ująć:P
A jak i z tego powodu chce drugą czesc !!!!
bo nie skonczyla sie jak nalezy :/ no...
A ja uważam, że bardzo dobrze, że żadnych pocałunków nie było.
Nie każda relacja musi się opierać na erotycznych podtekstach i nie każdy film musi mieć wątek miłosny. Alicja nawet przez sekundę nie wyglądała na zainteresowaną Kapelusznikiem jako mężczyzną i pocałunek byłby zwyczajnie śmieszny.
a noramalnie jak hatter mowi 'ciagle jestes za niska, albo za wysoka' to odrazu widać, że na nia leci. a w scenie jak byli na balkonie to nawet ni ma co mowic. piekne :)
Ja nie miałam takiego wrażenia.Z jednej strony to mam niedosyt po tym filmie (szczególnie po tym jak zachowywał się kapelusznik), to z drugiej strony czuję że albo reżyser zrobił to specjalnie by zachęcić nas do oglądnięcia kolejnej części (jeśli takowa wyjdzie). A tak na marginesie to na miejscu Alicji nawet nie pomyślałabym o tym by wrócić do domu (no bo po co jeśli ma się obok takiego wariata? :D )
Oto 2 fragmenty scenariusza, w których Kapelusznik całuje Alicję:
I.
Alice:
What's he doing?
Cheshire cat:
Futterwacken.
At the end of his dance, the Hatter grabs Alice and kisses her passionately.
II.
Mad Hatter:
Stay with us.
Alice:
I wish I could. But there are questions I have to answer.
Shes glances at the White Rabbit.
Alice (cont.):
And things I'm late for doing.
She drinks the potion, shuddering at the taste.
Mad Hatter:
You won't remember me.
Alice:
I will!
He abruptly kisses her one last time. He whispers.
Mad Hatter:
Fairfarren, Alice.
Alice:
Fairfarren, Tarrant.
To by było piękne, gdyby te sceny były w filmie ..^^